Uwielbiam to gdy najpierw pomagasz komuś zbierać listę mailingowa z ID partnerskim itd w ramach programu partnerskiego.
A potem się okazuje, że jesteś frajerem bo właściciel zapomniał o ID w mailu… (a jak pytasz o co chodzi to standard: bo przecież cookies się będzie pamiętało).
To jest tak częste i nagminne, że z dniem dzisiejszym kończę z promowaniem takich pp. Zbyt dużo mi ‘ucieka’. Obserwuje tylko jak partnerzy pomagają się komuś zbudować ‘markę’, a potem radź se partner sam… Marka Twoja, a ja frajer. Jak ktoś chce mailing to tu mam cennik.
Jeszcze z biedą ujdą pp gdzie mam wieczną prowizje, czy też tak jak np. jest w mlm gdzie moi partnerzy sporo zyskują na tym, ze promuje marke, ale w innych programach partnerskich ja nic z tego nie mam Przy niektórych stosunkowo groszowych prowizjach się to najzwyczajniej nie opłaca…
Tak zwyczajnie stwierdziłem, ze od dziś nie mam czasu na takie zabawy